Wczoraj wysłuchałam pięknego koncertu Miejskiej Orkiestry OSP. Było słychać różne rytmy. Walce, marsze, tanga. Chwilami nie mogłam usiedzieć spokojnie, mogę powiedzieć, że tańczyłam siedząc. Lidia Stanisławska twierdzi, że to jest jak najbardziej możliwe. Lubię te plenerowe koncerty.
Och, Tereniu, bo jest w orkiestrach siła!
OdpowiedzUsuńjotka
Oczywiście Asiu. A jeszcze fajny z poczuciem humoru dyrygent......
UsuńAle fajne muzyczne przeżycie!!!
OdpowiedzUsuńStokrotka