Zrobiło mi się za dużo ciasta na pierogi. Już miałam wyrzucić, ale wpadłam na pomysł, żeby powstał z niego makaron. I tak zrobiłam. Sporo tego, więc nastawiłam go do suszenia. Rozłożyłam na stolnicy i do rana będzie gotowy. Zawsze tak suszę. I jest ok. Trzymam go w torebkach papierowych. Dobrze się przechowuje. Czasami daję drugie życie torebkom po cukrze.
Sprawdzenie.
OdpowiedzUsuń